Z życia szkoły

Relacja Słuchaczki Hanny z wyjazdu na stypendium na kurs hiszpańskiego w Valladolid

Miałam niezwykłą przyjemność i okazję wyjechać na kurs językowy z CJO Kontakt do Valladolid, do szkoły językowej FUNDACIÓN de la LENGUA ESPAÑOLA. Swoją przygodę z językiem hiszpańskim zaczęłam nieco wcześniej na kursie językowym online, a jego rozwinięciem była dla mnie intensywna nauka podczas dwutygodniowego kursu w Hiszpanii. Valladolid to przepiękne miasto położone w północnej części Hiszpanii. Nieopodal stąd biegną wszystkie trasy do Santiago de Compostela – miejsca licznych pielgrzymek. Samo Valladolid także ma piękną historię, gdyż przez bardzo długi czas stanowiło ono stolicę królestwa Kastylii i Leon. Dziś jest zaś stolicą regionu o tej samej nazwie. To właśnie stąd władali pierwsi królowie katoliccy półwyspu Iberyjskiego i to tutaj, w Valladolid i sąsiedniej Salamance Krzysztof Kolumb ubiegał się o finansowanie swoich wypraw. To także tu odbyła się pierwsza historyczna debata na temat praw człowieka, która dotyczyła traktowania podbitych przez Europejczyków rdzennych ludów Ameryk. Miejsce, w którym miało to miejsce, to wspaniały budynek Colegio de San Gregorio, który dzisiaj pełni role muzeum. W Valladolid znajduje się także mnóstwo zabytkowych kościołów, a najwspanialszy z nich to katedra, która charakteryzuje się pojedynczą wieżą. Widać z niej całą panoramę miasta i najbliższych okolic – nawet najbardziej bliskie szczyty. 

Skąd to wszystko wiem? Cała kadra pedagogiczna Fundacji już pierwszego dnia zabrała nas na spacer po mieście, który prowadzony był przez świetną przewodniczkę. Przez kilka kolejnych dni odwiedzaliśmy wspólnie różne atrakcje, wchodząc to na wieżę katedry, to zwiedzając nieodległe miasta: Segowię i Salamankę. Dzięki temu nie tylko lekcje, ale i po lekcjach cały czas miałam styczność z językiem.

A skoro już jesteśmy przy lekcjach to nie da się pominąć niesamowitego wkładu naszych nauczycielek – Luisy i Marisy, które dwoiły się i troiły, aby wypełnić nasze głowy słowami, ale i trudną gramatyką. Choć poziom grupy był zróżnicowany, to wszyscy wyciągali z tego bardzo dużo. W fundacji nauka odbywała się głównie przez zajęcia praktyczne: mówienie, gry i zabawy. Pozwalało to na rozumienie języka na zupełnym meta poziomie, na który lekcje szkolne nie są w stanie się wspiąć. Stosowanie zasad ortografii stało się znacznie bardziej intuicyjne i naturalne niż w skutek wystudiowanych regułek. Nie da się także pominąć niezwykłego wkładu administracji Fundacji, a jego szczególnym sercem była Natalia, która nie tylko dbała o różne potrzeby kursantów, to także o to, byśmy doświadczyli Hiszpanii w najlepszy możliwy sposób. Na pożegnanie przygotowała dla nas wspaniała ucztę z hiszpańskimi tapasami i winami. A z tychże słynie oczywiście cała Hiszpania.

Co z tego wyniosłam ja? Właśnie pewną intuicyjność oraz lekkość ekspresji w języku hiszpańskim. Dodatkowo z tego, co udało mi się ustalić po dwóch tygodniach, mój poziom znajomości wskoczył na nowy poziom! Polecam wszystkim bardzo serdecznie!

Hanna Bielerzewska, słuchaczka kursu hiszpańskiego w KONTAKT CJO

Author: Hanna Bielerzewska /blog.cjo.pl

Share: